Listopad, deszczowy, wietrzny, zimny… Pory roku przemijają, a my wraz z nimi. Ten zdawało by się ponury czas nie jest wcale taki zły. Wystarczy gorąca herbata z sokiem malinowym, ciepłe, wełniane skarpety, nuty Bacha lub Chopina, robótki ręczne i deszcz za oknem przestaje być taki straszny…wydaje sie, że czas stanął w miejscu mimo tykania zegara. Delektujemy się zatem długimi wieczorami i rozpieszczajmy dowoli…
Małgośka.