niedziela, 18 września 2011

Jesiennie , jesiennie ...













Jestem jesień z pełnym koszem
z pełnym koszem
Dobre rzeczy wam przynoszę
wam przynoszę.
Jabłka, śliwki, gruszki bery, pomidory i selery,
pomidory i selery.
 
Przyszła jesień do gosposi
do gosposi.
Czy gosposia o coś prosi,
o cos prosi.
Mam kapustę do kwaszenia,
dobre grzyby do suszenia, dobre grzyby do suszenia.
 
Idzie jesień z wielkim koszem,
z wielkim koszem.
Zajadajcie! Bardzo proszę! Bardzo proszę!
Ludzie biorą te podarki i chowają do spiżarki
i chowają do spiżarki.




Witajcie jesiennie :)
U nas pogoda typowo jesienna , deszcz , wiatr , zimno i ponuro...
Ale w kuchni kolorowo i pachnaco , sloiczki napelniaja sie pysznosciami :)






Nie robie duzo przetworow poniewaz jestesmy tylko we dwoje :)

Kiedy przygotowywalam sliwki na dzem , nagle znalazl sie pomocnik , ktory sprawil , ze usmiech zagoscil na mojej twarzy i praca przy przetworach byla bardzo przyjemna :)








Pozdrawiam serdecznie  i zycze milej niedzieli :)


1 komentarz:

  1. Takich pomocników to i ja znam:) Umilają kuchenny świat kiedy pokażą się znienacka:)

    OdpowiedzUsuń