Witam :)
Dawno nic nie skrobalam , a to z tego powodu iz zima mnie przygnebia i nic mi sie nie chce :(
Zaczelam wiec szukac wiosny , bez rezultatow :( Zima nie odpuszcza !
A gdzie byl ten snieg kiedy byly Swieta ? Pojawily sie ptaki i czlowiek myslal ze zimy nie bedzie , a tu masz...
No a teraz jest tak ...
Zdecydowalam wiec przyniesc troche wiosny do domu ...ze sklepu :)
Niby nic , kwiatki ,no ale ciesza moje oko i dodaja mi otuchy , a ja mam nadzieje ,ze juz niebawem wiosna do nas zawita :)
A na koniec pochwale sie prezentem walentynkowym :)
Tak , tak kolejna figurka ... ale nie od kochanego meza a od przyjaciolki :)
Nie zebym nic nie dostala od meza , moj kochany zabral mnie wczoraj na romantyczna kolacje :)
Pozdrawiam wszystkich zagladajacych i zycze Wam kochani by wiosna szybko do nas zawitala , buziaki :)
Malgoska.
prymulki ślicznie się uśmiechają :))
OdpowiedzUsuńanielski prezent walentynkowy, bardzo ładny.
pozdrawiam.
ALEZ CUDNE TE PRYMULKI;-))))PIĘKNE. POZDRAWIAM.
OdpowiedzUsuńPięknie kwitną twoje primule. Moje z Dnia Babci mają swoją świetność już za sobą. Zrobi się cieplej, to przesadzę je do ogródka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Nie martw się, że wiosny jeszcze nie ma. Będzie:) u mnie już śnieg topnieje i śpiewają ptaki!
OdpowiedzUsuńha no jak pięknie z tymi prymulkami!!!:-)a figurka przeurocza!
OdpowiedzUsuń