Witam serdecznie :)
Wrocilismy z wakacji,choc tak naprawde wakacjami nie mozna tego nazwac :) Ja u siebie w Czestochowie , maz w Zakopanem...tylko na kilka dni pojechalismy w plener do lasu,nad rzeke...potem ja pojechalam do Zakopanego na chrzciny coreczki znajomych i znow do Czestochowy,ostatnie zakupy i w droge...zlecialo jak z bicza strzelil...:( No ale takie zycie,nie ma co :)
Do norwegii jechalismy samochodem,jak zwykle zreszta i w oczekiwaniu na prom w Dani spedzilismy milo czas na plazy w pieknym miasteczku Hirtshals.Pogoda byla piekna,a mnie odprezyl szum morza,to chyba jedna z piekniejszych melodi ;)A oto kilka zdjec :)
Zdjecia robione telefonem,wiec jakosc nie jest na wszystkich dobra ;)
Takich figorek bylo pelno przy domkach w okolicy :)
No i teraz czas wrocic do rzeczywistosci...:)
Pozdrawiam Was drogie blogowe kolezanki -Malgoska ;)
Witaj;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się całkowicie, że szum morza to fantastyczne co można usłyszeć;))
Piękne zdjęcia!!! Pozdrawiam cieplutko
Jakie fantastyczne klimaty nadmorskie! Uwielbiam takie! Kojarzą mi się z Tove Jansson i Muminkami:)...
OdpowiedzUsuńJa mi się chce morza:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie serdecznie:)
Często bywam w tym miasteczku na przystani promowej, ale nigdy go nie zwiedziłam, pięknie:) A my już w nowym domu, mnóstwo pracy, wszędzie bałagan i nie wiemy w co ręce włożyć. Jeszcze nawet nie wypakowałam wszystkiego z pudeł. A w dodatku mamy nowego członka rodziny, małego kotka;) Pisanie na blogu musi poczekać troszkę:( może w przyszłym tyg coś dodam.
OdpowiedzUsuńoch! po zdjęciach widać, że było cudnie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło