16 lat w Norwegi, a dopiero od 2 no może 3 lat zaczęłam chodzić po górach. Ale nie zrozumcie mnie źle, to tylko wędrówki z psem, żadne alpinistyczne wspinaczki.
Pokochałam to łażenie. Można wiele przemyśleć, ukoić skołowane nerwy...poczuć wolność i moc natury...idę przed siebie...czasem to trudne, ciężkie i boli, ale idę bo wiem, że tam na górze czeka mnie nagroda...
A kiedy tam jestem i patrzę na to piękno...wiem, że mogę wszystko...chłonę widoki jednocześnie czując jaka jestem malutka wobec świata i tej przestrzeni...
Przestrzeń...cudowne ją czuć :)
Wasza Małgośka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz